Przyszedł do nas sam. W niedzielę na początku grudnia zjawił się zagubiony – zauważony przez Bimbra, okazał się być za małym żeby zostać na zewnątrz. Jeżyk w ogrodzie to było zawsze nasze wielkie pragnienie, a teraz mamy Tuptusia w domu. Dobrze, że znał adres Podlesice 38. Nasz Tuptuś na Święta złapał niestety zapalenie oskrzeli, ale już czuje się lepiej i dochodzi do siebie.